Jest takie powiedzenie, że uroda wymaga poświęcenia. Znasz na pewno takie uczucie, gdy po całym dniu biegania na wysokich obcasach masz już wszystkiego dość? No pewnie, że tak! To po co zakładasz obcasy? Bo ładniej w nich nogi wyglądają, bo pasowały do tej sukienki, bo lubisz, gdy mężczyźni się za Tobą oglądają… Jasne, ja też to lubię i stosuję wielokrotnie. I właśnie to nazywam poświęceniem się dla urody. Bo mogłam przecież założyć wygodne trampki, ale trampki nie pasują do sukienki… Czyżby? A o ileż to byłoby wygodniejsze.
Wiemy już, że się poświęcamy dla urody i dla zrobienia dobrego wrażenia na płci przeciwnej. Nie ma w tym nic złego, ale…
Jak zawsze zalecany jest umiar…
Przedstawiamy TOP 8 rzeczy, które szkodzą naszemu zdrowiu, ale za to jakie są piękne
- Wysokie obcasy – Szpilki są piękne, ale i też zbyt wysokie są mało stabilne, mogą też być za wąskie i ciągle obcierać stopy. Długotrwałe noszenie obcasów deformuje naszą sylwetkę, może powodować bóle kręgosłupa, bóle stawów, ucisk na stopy może powodować bóle głowy i migreny. Przymałe buty obcierają skórę i tworzą się odciski, nagniotki, bąble.. Wiemy? Wiemy, ale i tak nosimy! Nie twierdzę, żeby wyrzucić szpilki z garderoby, ale czasem warto przemyśleć wysokość obcasa… 12 cm? A może tak 7-8 cm?
- Baleriny albo inne buty na zupełnie płaskiej podeszwie – W sumie nie są aż tak niebezpieczne jak szpilki, ale jest jeden szkopuł. Zupełnie płaska podeszwa też nie służy naszym stopom, też powoduje ból samej stopy, ale i przenosi się to nasze stawy. Najlepiej nosić buty na różnych obcasach, wysokich, niskich, płaskich, szpilki. Organizm nie przyzwyczai się do jednej pozycji i nacisk na stawy i kręgosłup będzie mniejszy.
- Torebka mała damska – Tajemnica damskiej torebki do tej pory pozostaje nierozwiązana. Co i po co w niej nosimy? Nie wiem. Nie wnikam. Zbyt duża torba noszona na jednym ramieniu powoduje skrzywienie kręgosłupa, ciężar nieprawidłowo się rozkłada, zazwyczaj też zbyt wielka wypchana torebka psuje stylizację… Może czasem lepiej jest założyć stylowy plecaczek na laptopa?
- Dżinsy skinny – Nie, no rurki to klasyka garderoby, nie wyobrażam sobie mojej szafy bez klasycznych wąskich dżinsów. No, byle nie zbyt wąskich. Zbyt obcisłe spodnie mogą naruszać krążenie w nogach, a z krążeniem nie ma żartów. Wiem, że fajnie jest się pochwalić dopiero co wypracowaną figurą, ale … Tak, tak, tak! Znowu powiem – zachowajmy umiar. Noszenie spodni o dwa rozmiary za małych nie jest dobrym rozwiązaniem. A już na pewno, dajmy odpocząć naszemu ciału po pracy, dajmy mu luźne spodenki dresowe albo alladynki…
- Stringi – Co do ich higieniczności, to się nie wypowiadam. Jak tam sobie chcecie. Zimą jednak nie spełniają swojej funkcji ogrzewania ciała i to jednoznacznie. Ponadto ciągłe tarcie sznurka po delikatnej skórze powoduje otarcia, zapalenia, powstawanie infekcji i inne dolegliwości. Osobiście lubię stringi w zestawach z seksownym biustonoszem na randkach, bo wiem, że będę miała je na sobie 2 minuty, no może pięć ☺
- Bielizna korygująca – Jasna sprawa, że pod wieczorową kreację należy ją założyć! Piękna suknia wymaga pięknego ciała, a każda z nas wie w którym miejscu należy coś ukryć, a w którym na odwrót, uwypuklić. Wtedy bielizna korygująca jest wręcz niezastąpiona. Ale codziennie? A krążenie krwi ?
- Rajstopy korygujące – W zasadzie zastrzeżenia te same, co i do bielizny. Zbyt ciasne utrudniają cyrkulację krwi.
- Biżuteria – Bolały Cię kiedyś uszy od kolczyków? Puchły albo, co gorsza z dziurek coś się sączyło? No, to już wiesz, czym grozi noszenie biżuterii złej jakości. Niektórzy tak mają, że choć i kawałek drewna mogą wsadzić sobie w nos i nic im nie będzie. Albo nie będzie do czasu. Osobiście noszę w uszach metale hipoalergiczne i dobrej jakości. Polecam.