Czym Twój facet doprowadza Cię do pasji…

Ostatnimi czasy miałam wysyp “babskich” spotkań 🙂 I jak to kobiety we własnym gronie poruszamy wiele tematów, ale jednym z główniejszych jest… facet! Powiecie, też mi niespodzianka… moja reakcja była bardzo podobna, więc postanowiłam to zmienić i skupiłam się na tematyce seksu 🙂 Powiecie, że upraszczam, ale zastanówcie się czy aby ten temat nie jest dla Was ważny. 

Dzisiejszy temat brzmi: Czym Twój facet doprowadza Cię do pasji podczas seksu?

I zanim mnie “zawalicie” argumentami to pozwólcie, że wymienię i opiszę kilka zachowań, które powtarzały się najczęściej.

Podstawowe zasady higieny.

Nie chodzi tu o to że niektórzy panowie zapominają użyć mydła, ale równie denerwujące jest drapanie twardym zarostem. O ile jest to znośne podczas pocałunków (nie wszystkie z nas to lubią) to podczas innych czynności np. gry wstępnej, bywa boleśnie. Brak używania mydła to temat rzeka, więc nie będę go tutaj kontynuować.

Brak romantyzmu.

Mężczyźni w zdecydowanej większości są wzrokowcami i do podniecenia wystarczy im sam widok nagiej partnerki. Natomiast kobiety potrzebują nieco więcej. Lubimy romantyzm, świece, muzyka, czułe słówka, czasami jakiś taniec albo streaptiz. Niestety nie dostajemy tego w nadmiarze 🙁 można to zmienić i mówić partnerowi czego potrzebujemy, ale może być to zabójcze dla nastroju. Wybór należy do nas drogie panie.

Rutyna.

Chyba nie muszę tłumaczyć, że jak seks za każdym razem wygląda tak samo to przestaje sprawiać nam przyjemność i zamiast skupić się na doznaniach skupimy się na liście zakupów 😉

Drogie panie, nie bójcie się powiedzieć waszemu facetowi, że macie dość kopulacji i chciałybyście nieco więcej doznań. Powiedzcie mu, że seks w różnych pomieszczeniach, na różnych płaszczyznach i z zaskoczenia jest eksplozją emocji i doznań i nie ma się czego bać.

Rutyna zabija każdy związek i każdy seks.

Męski egoizm.

Dla nikogo nie będzie niespodzianką jeśli powiem, że facet jest szybciej gotowy do stosunku i szybciej kończy. Nie zmienia to faktu, że my też chcemy być gotowe do samego aktu, ale potrzebujemy nieco więcej czasu i uwagi. Rozmawiajmy z partnerem, co nam się podoba, co nam przeszkadza, co można poprawić. Wszystkie wskazówki będą dla partnera cenne. Jedna rada: tuż po seksie jeśli partner Cię spyta “Kochanie było Ci ze mną dobrze?” to nie odpowiadaj zbyt szybko “Wiesz co Mietek, no w sumie to mógłbyś poprawić kilka rzeczy.” Drogie panie, nie kłamcie, ale też nie bądźcie zbyt surowe. Na pytanie “Czy było Ci ze mną dobrze?” możecie np. odpowiedzieć “Pozwól mi złapać nieco oddechu.” To nie jest kłamstwo, bo seks jest męczący, ale też nie jest konkretną odpowiedzią na jego pytanie. Zawsze zostawmy sobie furtkę, tak na wszelki wypadek.

Brak gry wstępnej.

Rozumiem, że czasami nie ma na nią czasu, albo jesteśmy tak napaleni, że jest zbędna. Ale serio, za każdym jednym razem ją pomijać to już jakiś żart.

“Czasami lubię szybki seks, ale dużo częściej potrzebuję uwagi i zainteresowania przed zbliżeniem” – takie słowa usłyszałam od co najmniej 70% moich koleżanek. Kochaniutkie nie dajcie sobie wmówić, że gra wstępna nie istnieje, istnieje i trzeba w nią grać 🙂

Antykoncepcja.

Największym błędem jaki popełniają panowie to brak prezerwatywy i nadzieja, że kobieta sama się zabezpieczyła. Teksty typu: “Seks w prezerwatywie to jak lizanie lizaka przez papierek.” albo “Spokojnie, wyskoczę przed czasem.” albo “W prezerwatywie nie czuję się komfortowo, więc może powinnaś wziąć pigułkę.”. O nie nie nie, nie dajcie się zwieść tym pseudo argumentom, bo później może się to skończyć ciążą albo gorzej, bo chorobą weneryczną. Wybaczcie, ale moje podejście jest takie, że mam to gdzieś, że będę lizać lizaka przez papierek (prezerwatywa smakowa też istnieje), albo że partner jest mistrzem stosunku przerywanego. Prezerwatywa to nie zło konieczne, ale może stanowić element urozmaicenia zabawy 🙂 pozostawiam to Waszej wyobraźni.

Namawianie.

Myślę, że każda z nas spotkała się z namawianiem na czynności, które niekoniecznie są dla nas przyjemne, np. seks oralny, lub analny. Nie lubimy być namawiane do czegoś co nam nie leży. Niestety, ale panowie bywają nierozgarnięci i co jakiś czas potrafią wrócić do namawianie mimo tego, że wcześniej spotkali się odmową. Zasada jest prosta, jeśli nie masz ochoty na pewne akty to ich nie rób. Sfera intymna jest zbyt delikatna, żeby narażać się na traumatyczne przeżycia, bo facet nas namawiał.

 

Tak jak pisałam na początku, jest to tylko kilka zachowań, które są dla nas trudne do zaakceptowania, bądź niemożliwe do zaakceptowania. Możecie mi wierzyć na słowo, że było tego więcej 🙂 Najlepiej będzie jak każda z nas ustali sobie własną listę i ewentualnie przedstawi ją partnerowi, żeby dowiedział się co robi źle 🙂