Któż z nas nie słyszał o książce “Alicja w krainie czarów”. No dobra, o książce można było tylko słyszeć, ale Disneyowską wersję filmu animowanego to chyba każdy widział 🙂 . Historia znana i lubiana przez wszystkie dzieci i dorosłych. Ale co wiecie o autorze tego bestselleru? Znacie historię powstania tej powieści? Kto był pierwowzorem Alicji? Bo rzeczy najciekawsze zawsze są ukryte między wierszami 🙂 .
Lewis Carroll, a właściwie powinnam napisać, Charles Lutwidge Dodgson, to postać wielu talentów. Był synem anglikańskiego duchownego, ale nie poszedł w ślady ojca i ukończył studia matematyczne. Interesował się nie tylko matematyką, ale również, logiką, kryptografią czy fotografią. W tej ostatniej dziedzinie był uznawany za najlepszego portrecistę dzieci XIX wieku. Przez ludzi uznawany był za dziwaka, dzisiejszego ekscentryka, gdyż organizował wielkie bale dziecięce, na które zapraszał małe dziewczynki, nawet 100 za jednym razem. Jeśli przyszło Wam na myśl, że był pedofilem to muszę Was zmartwić, gdyż nigdy nic mu nie udowodniono, acz podejrzenia, oczywiście były. Stawiano również hipotezę, że miał być sławnym Kubą Rozpruwaczem, ale nigdy nie znaleziono pewnych dowodów na poparcie tego twierdzenia.
Za pierwowzór Alicji uznaje się córkę oksfordzkiego dziekana kolegium Christ Church, Alice Liddell. To właśnie ona namówiła Carroll-a do wydania powieści. Skąd wzięła się sama historia? Otóż w lipcu 1862 roku Lewis Carroll wraz z przyjacielem i trzema dziewczynkami, w tym Alice, wybrał się na rejs łodzią po Tamizie i aby “zabić” czas opowiedział dziewczynkom historię przygód Alicji. Niestety nikt nie zna dokładnych słów jakich wtedy używał, ale zakłada się, że pierwsza wersja książki oddaje wiernie opowiedzianą wtedy historię. W trzy lata po wycieczce książka została wydana pod znanym tytułem “Alice’s Adventures in Wonderland”. Dosłownie angielski tytuł znaczy “Przygody Alicji w Krainie Dziwów”. Pierwsi polscy tłumacze oddali Wonderland jako Krainę Czarów, chociaż w książce czary nie występują.
Pierwsze wydanie książki liczyło 2 tys. egzemplarzy, zostało jednak zniszczone, gdyż ilustrator miał wątpliwości co do jakości druku (dziś znane są tylko 23 ocalałe egzemplarze; 18 jest w posiadaniu dużych archiwów lub bibliotek, takich jak Harry Ransom Humanities Research Center, a pozostałe 5 jest w rękach prywatnych). Szybko powstało nowe wydanie, wydrukowane w grudniu tego samego roku, lecz noszące datę 1866. Książka, jak wiele w tym czasie, została wydana bez tantiem dla autora. Tylko za życia Carroll-a książka sprzedała się w liczbie około 180 tysięcy egzemplarzy (byłby bogaty gdyby zapłacili za każdy egzemplarz).
Przez moje ręce przeszedł jeden z oryginałów i muszę powiedzieć, że książka jest wspaniała. W podsumowaniu wspomogę się słowami Macieja Słomczyńskiego “jest to zapewne jedyny wypadek w dziejach piśmiennictwa, gdzie jeden tekst zawiera dwie zupełnie różne książki: jedną dla dzieci i drugą dla bardzo dorosłych”. Jedyne co mogę napisać na sam koniec to: przeczytajcie oryginał a świat wyda Wam się inny niż dotychczas 🙂 .