Ja czy On?

Nie mam już 17 lat, kiedy to miłość oznaczała motylki w brzuchu i klapki na oczach. Dziś mam 30 lat i wiem czego chcę, a czego na pewno nie chcę. To prawda co mówią, doświadczenie i mądrość życiowa przychodzi z wiekiem, dziś na związki patrzę zupełnie inaczej niż parę lat temu.

Pamiętam jak było kiedy się zakochiwałam, nic się nie liczyło szkoła, koleżanki, zdanie rodziców, kompletnie nic. Był tylko On, chciałam z Nim spędzać każdą minutę, sekundę, dzień bez Niego dłużył się w nieskończoność. Nie widziałam Jego wad, tego, że Jego zawsze jest na wierzchu, że podporządkowuje Mu cały swój plan dnia, że to On decyduje co jemy i na co pójdziemy do kina. Cóż błędy młodości, każda z nas je popełniała.

Dziś jestem dojrzałą kobietą, która ma chęć wyjść z przyjaciółkami na kawę, wyjechać na weekend do spa, która ma swoją pracę, karierę, chce dobrze się ubrać, obejrzeć film w kinie, iść do teatru i na wystawę. Nie chcę tu pisać, że powinnyśmy być egoistkami i nie liczyć się z Jego zdaniem, ale chce pokazać, że my też mamy prawo do swojego zdania i swojego życia.

Decydując się na związek, będziemy musiały iść na wiele kompromisów, jeśli chcemy być z kimś.

Pamiętajmy jednak, że:

  • nasza praca jest równie ważna jak jego,
  • nam również jest potrzebny relaks,
  • nie musimy zawsze gotować, on również może, a jak naprawdę nie potrafi to niech coś
  • zamówi albo zaprosi do restauracji,
  • podział obowiązków jest bardzo ważny, ja gotuję, ty zmywasz, ja sprzątam łazienkę, ty kuchnię,
  • idąc do kina raz może być jego film innym razem nasz,
  • jeśli on nie ma ochoty iść na wystawę to nie musi, ale ty też nie musisz z niej rezygnować, zabierz przyjaciółkę albo idź sama,
  • zarabiasz i możesz kupić sobie coś ładnego, ale niekoniecznie przydatnego,
  • może zostać z dzieckiem w domu, a ty możesz iść na kawę i plotki z przyjaciółką,
  • może ci się nie chcieć,
  • nie może podejmować decyzji za Ciebie bez pytania.

Do powyższej listy mogłabym dopisywać jeszcze wiele rzeczy. Same dobrze wiecie czego potrzebujecie i oczekujecie. Ja od swojego związku oczekuję akceptacji i równouprawnienia, chcę się rozwijać i chcę podejmować własne decyzje.

Kochajmy, ale mądrze, nie bądźmy niewolnicami miłości.