Jak nie zwariować w korpo???

Pracujesz w korpo i masz wrażenie, że każdy kolejny dzień utwierdza Cię w przekonaniu, że się do tego nie nadajesz? Praca zajmuje Ci coraz więcej czasu, koledzy Cię denerwują, albo szef jest idiotą, lub zwyczajnie masz ochotę krzyczeć na samą myśl o pójściu do pracy? Myślisz, to zmęczenie, wezmę urlop i będzie dobrze, ale czy dotrwasz do tego czasu, bo przecież teraz nie możesz wziąć wolnego, teraz jest “gorący” okres. Pamiętaj jedną zasadę, jeśli trzeba to powtarzaj ją sobie: “Firma sobie beze mnie poradzi”.

Tej tematyce poświęca się książki, artykuły w gazetach, w internecie jest mnóstwo informacji, ale czy czytając porady typu “zrób dowcip koledze to Ci się humor poprawi” Twoje myśli się uporządkują i kolejny dzień przestanie być jak wyrok? Możecie sobie sami odpowiedzieć na to pytanie, bądźcie ze sobą szczerzy, nikt Was nie będzie osądzał. Oczywiście są też dobre rady, które faktycznie mogą nam pomóc w trudniejszym czasie. Przyjrzyjmy się kilku z nich nieco bliżej.

“Bądź asertywny”, umiejętność mówienie “nie” w życiu codziennym może stanowić nie lada wyzwanie, ale warto taką umiejętność w sobie wypracować. Pomoże nam ona w momentach kiedy nie możemy zostać dłużej w pracy, kiedy nie możemy pomóc kolegom w ich obowiązkach. Uporządkowany czas pracy, to efektywny czas pracy, a asertywność pomoże nam w wyeliminowaniu “miliona” zbędnych czynności. Oczywiście nie zachęcamy do tego, żeby Wasze “nie” było przekazywane w sposób brutalny, ale można zastosować technikę delikatności np. “w chwili obecnej nie mam czasu żeby Ci pomóc, ale za godzinkę już będę wolny i wtedy zastanowimy się jak rozwiązać ten problem”, albo “Szefie, dziś nie mogę zostać dłużej, ale jutro zarezerwuję sobie czas i zostanę dłużej”. Tego typu odpowiedzi są asertywne, ale również delikatne i dające rozwiązanie w jednym.

“Plan działania”, jeśli wiemy co i kiedy mamy zrobić to o wiele łatwiej będzie nam się do tego zmotywować. Zainwestuj w dobry notes lub kalendarz i tam zapisuj wszystko co uznasz za niezbędne do zrobienia na dany dzień. Możesz również zastosować odwrotną technikę i zapisywać wszystko co odciąga Twoje myśli od poukładanego planu dnia. Mogą to być Twoje pomysły albo marzenia, albo luźne myśli. W taki sposób nic Ci nie umknie, a będziesz mógł do tego wrócić kiedy będzie na to odpowiednia pora.

“Zakres obowiązków”, niby prosta sprawa, gdyż każdy z nas ma go określonego “z góry” podczas podpisywania umowy, przynajmniej w teorii. Czy aby na pewno się go trzymacie? Albo inne pytanie, czy Wasi szefowie się go trzymają? Pamiętajcie, że jeśli czegoś nie ma w Waszym zakresie obowiązków, a zostanie Wam to zlecone, to nie możecie odpowiadać za efekt końcowy. Powinniście to jasno i dobitnie wyartykułować swojemu przełożonemu, bądź koledze, a w tym momencie z pomocą przyjdzie Wam sztuka mówienia “nie”, czyli asertywność.

“Czas pracy”, zakłada się, że na pracę poświęcamy przeciętnie 8 godzin, oczywiście zależne jest to od branży. Należy pamiętać, że poza pracą mamy też życie prywatne, które jest ważniejsze, więc nie poświęcajmy więcej czasu niż jest to konieczne na pracę, gdyż to może odbić się negatywnie nie tylko na naszym prywatnym życiu, ale również na zdrowiu. A przecież nie pracujemy po to żeby się leczyć.

Podsumowując, aby nie zwariować w pracy należy dobrze zorganizować swój czas i trzymać się tego planu, należy wyeliminować czynności zbędne i nauczyć się sztuki odmawiania. Odstępstwa mogą spowodować podupadnięcie na zdrowiu, a nawet zerwanie więzi towarzyskich. Przemyślenia pozostawiamy w Waszej gestii, ale nie w godzinach pracy :).

Zapraszamy na kolejny artykuł już wkrótce.