Jak radzić sobie z upałami

Mamy lato i wielu z nas cieszy się z tego faktu, mam tu głównie na myśli dzieci i młodzież, ponieważ oni w tym czasie mają wakacje i mogą upalne dni spędzać nad wodą, na wycieczkach, czy nad basenem. My, tak my, osoby pracujące nie mamy tyle szczęścia, chyba że przez te dwa tygodnie podczas których i tak zwykle pada, musimy chodzić do pracy.

Klimatyzacja, tak czy nie?

W moim biurze nie ma klimatyzacji i bardzo cierpię z tego powodu, ale tylko do momentu kiedy spotykam zasmarkaną, kichającą koleżankę z piętra, u której jest klimatyzacja. Kiedy ja rozpływam się i zastanawiam w co jutro się ubrać, żeby w końcu nie pojawić się w bikini, ona siedzi owinięta sweterkiem. Początkowo bardzo jej zazdrościłam, ona zresztą też była zadowolona, że po całym dniu pracy makijaż nie spływa jej po policzkach, jednak do momentu kiedy organizm powiedział, że taka różnica temperatur nie jest dobra i przeziębienie pojawiło się i nie ma zamiaru odejść. Wiem co myślicie, przecież można ustawić wyższą temperaturę i macie rację, ale próbowaliście kiedyś przemówić do 20 innych osób? Uroki pracy open space.

Zimne napoje.

Jestem ogromną fanką lodu, mogłabym dodawać go do kawy, herbaty, wody, soku, napoi, koktajli, po prostu wszędzie i dodawałam, do momentu kiedy rano nie obudziło mnie drapanie w gardle, potem już w nocy bolało, aż w końcu przez cały dzień, pastylki do ssania, płukanki.

Tu jest rada, używajmy lodu ale z umiarem i jak pijemy coś z lodem to zatrzymajmy napój choć przez chwilę w ustach, ogrzejmy choć trochę.

Lody.

Kolejna moja słabość, dodatkowo jest to deser który aż tak nie tuczy, ponieważ obniża temperaturę ciała, a co za tym idzie organizm musi zużyć więcej energii aby się ogrzać. Zasada podobna jak z lodem do napojów, z umiarem. Muszę również zburzyć Waszą nadzieję, którą obudziłam pisząc „aż tak nie tuczy”, ponieważ w nadmiarze spożywane lody dokładniej mówiąc te mleczne z dużym dodatkiem cukru, słodzików, tuczą, dlatego jeśli ktoś tak jak ja nie wyobraża sobie tygodnia, no dobra dnia bez lodów niech wybiera sorbety, a jeszcze lepiej przygotowane samodzielnie.

Aktywność fizyczna.

W upalne dni wybierajmy jednak basen, bieganie, długie spacery i inne aktywności na świeżym powietrzu, uprawiajmy ale w godzinach popołudniowych, a nawet wieczornych, kiedy to słońce jest już nisko, a nawet zachodzi. Jeśli jednak chcecie biegać wcześniej to czapka, przewiewny strój i butelka wody, to minimum o jakie musicie się zatroszczyć.

Mój sposób na upał to przewiewne ubranie, chłodne napoje w pracy, wiatrak ustawiony pod nogami, a nie na głowę (nie zawiewa mnie) i coś co uwielbiam i czekam każdego dnia, zimny prysznic tuż po powrocie z pracy, dodatkowym plusem jest to, że zimna woda ujędrnia skórę 😉