Dzisiaj naszło mnie na naleśniki, ale nie takie zwykłe naleśniki. Miałam w lodówce lekko przechodzonego kabaczka i…do dzieła:
Składniki:
- kabaczek – 200 gr,
- kefir – 150 ml, można więcej, czasem robię z całej butelki 250 ml,
- jajko – 2 sztuki,
- mąka – 150 gr, ale i tak ciasto wyrabiam na „oko”,
- pół łyżeczki soli,
- olej rzepakowy – 1 łyżka,
- odrobina sody (albo proszku do pieczenia) ¼ łyżeczki,
- zielenina do smaku (bazylia, pietruszka, koperek, szczypiorek…).
Ubić jaja w miseczce, dodać sól, powoli dodawać kefir. Kabaczek obrać ze skóry i zetrzeć na grubej tarce, odsączyć z nadmiaru soku. Zieleninę drobno posiekać. Następnie połączyć masę jajeczno-kefirową z kabaczkiem. Dodać zieleninę, wymieszać, a następnie stopniowo dodawać mąkę. Na koniec dodać sodę i jeszcze raz wymieszać. Rozgrzaną patelnię posmarować olejem i smażyć pierwszy naleśnik. Ogień niezbyt duży, smażyć na złoto.
Jako dodatek do naleśników można podać śmietanę, grecki jogurt, wędzonego łososia…