Orgazm zdrowej Kobiety

Czy orgazm jest nam w ogóle potrzebny? Czy to tylko chwilowa przyjemność? I jaka?

Orgazm można wywołać samodzielnie albo przy pomocy partnera, który stymuluje określone strefy zwane erogennymi. Strefy te są bardzo unerwione, szczególnie kobieca łechtaczka. Za te chwile naszej przyjemności odpowiadają nerwy, które przekazują do mózgu impulsy, a wtedy mózg zaczyna produkować dopaminę, neuroprzekaźnik, który odpowiada m.in. za uzależnienia, od seksualnego do narkotycznego.

Sam orgazm to … (Wpisz co chcesz, bo każdy orgazm jest inny, dla kogoś to osiągnięcie stanu Nirvany, lub tylko chwila odprężenia, albo lot na Księżyc, a może antidotum na stres…)

Orgazm, szczytowanie – moment najsilniejszego podniecenia płciowego i towarzyszącego mu równie silnego uczucia rozkoszy, będący najczęściej celem lub zakończeniem stosunku płciowego, aktu masturbacji bądź innej formy zachowania seksualnego. Orgazmowi towarzyszy szereg charakterystycznych dla tego momentu reakcji fizjologicznych organizmu jak skurcze pochwy i dna macicy u kobiety czy wytrysk nasienia i skurcz moszny u mężczyzny. Bezpośrednim efektem orgazmu jest zaspokojenie seksualne objawiające się odprężeniem ciała, ustąpieniem przekrwienia organów płciowych i psychicznym uczuciem błogostanu oraz spełnienia emocjonalnego. U mężczyzn orgazm nie jest równoznaczny z wytryskiem nasienia, przy którym wcale nie musi dojść do orgazmu. https://pl.wikipedia.org/wiki/Orgazm

Jeszcze całkiem niedawno istniał taki sobie patriarchalny pogląd, że orgazm, to wyższy stopień rozkoszy, kończący akt płciowy. Taaa, ale chyba dla mężczyzny. Kobiecy orgazm wcale nie jest związany z męską ejakulacją (red. wytryskiem nasienia), co u nich zazwyczaj właśnie kończy stosunek. Sama zaś ejakulacja wcale nie musi wywoływać orgazmu u kobiety.

Kobiece orgazmy są mało poznane i nawet to, co teraz wiemy o mechanizmach ich powstawania, wcale nie znaczy, że każda kobieta go obowiązkowo przeżyje, nawet jeśli by ją odpowiednio stymulować. Mało tego, ten czy ów sposób stymulacji może nie zdać egzaminu. W jednej sytuacji się sprawdzi, a w drugiej wręcz na odwrót. Na końcowy rezultat może, bowiem, wpływać stopień psychicznego komfortu, w jakim jest kobieta, koncentracja, zmęczenie, alkohol, dźwięki wokół kobiety, faza cyklu…

Statystycznie mężczyźni od 20-tego roku życia przeżywają orgazm za każdym razem kiedy odbywają stosunek, a kobiety zaczynają rozwijać tą umiejętność stopniowo i dopiero w okolicach 35-tego roku życia potrafią przeżyć orgazm prawie w 90% stosunków. Mając dwadzieścia lat kobiety nie bardzo wiedzą jak to się robi. Tutaj statystyka mówi, że w nie więcej niż w 50% przypadków kobieta osiąga orgazm podczas stosunku. Temat jest nadal niezbadany, gdyż większość pań w tym wieku bardzo wstydzi się swojej seksualności i najczęściej ciężko przeżywa brak orgazmu.

Statystyka mówi także, że kobiecy orgazm jest bardziej intensywny i dłuższy niż męski. Podczas tzw. orgazmicznej fazy następuje skurcz mięśni z częstotliwością, co 0,8 sekundy.

Niestety ta sama statystyka twierdzi, że 75% kobiet nie potrafi przeżyć tzw. orgazmu waginalnego. Dlaczego? Niektórzy uczeni twierdzą, że odpowiedzialną za ten stan jest budowa łechtaczki, która w zasadzie działa jak i męski członek. Zewnętrzna część łechtaczki, czyli jej główka – to jak czubek góry lodowej. Jej wewnętrzna część jest kilkakrotnie większa i można ją porównać z wielkością średnio statystycznego członka (czytaj więcej: Czy rozmiar ma znaczenie) i składa się jakby z ciała i dwóch nóżek obejmujących pochwę. I właśnie te „nóżki” mogą być odpowiedzialne za orgazm lub jego brak. Badania przeprowadzone przy pomocy ultrasonografu pokazały, iż orgazm podczas stymulacji łechtaczki i pochwy rozwija się właśnie dlatego iż działają różne części waginy.

Naukowcy wprowadzili, zatem pojęcie “kobiecego orgazmu” zamiast wcześniejszego podziału na orgazm łechtaczkowy i waginalny.

Jak osiągnąć orgazm w heteroseksualnym związku?

Grupa naukowców z uniwersytetów z Indiany, Clermontu i Chapman przeanalizowała dane otrzymane po przeprowadzeniu ankiety wśród 52 600 Amerykanów i doszła do wniosku, że kobiety heteroseksulane przeżywają orgazm rzadziej niż lesbijki, biseksualne, a także rzadziej niż geje czy heteroseksualni mężczyźni. Wyniki tych badań można znaleźć w wydawnictwie Archives of Sexual Behaviour. Niestety tylko 65% heteroseksualnych kobiet osiąga orgazm podczas stosunku, tymczasem heteroseksualnych panów jest aż 95%. Naukowcy uważają, że ilość przeżywanych orgazmów koreluje z częstotliwością seksu oralnego i dlatego heteroseksualnym parom radzą by wprowadziły w swoje życie erotyczne więcej dotyku i pieszczot oralnych.

Najważniejsza rada: jeśli chcesz przeżyć orgazm, to musisz w pierwszej kolejności myśleć o sobie i swoim zadowoleniu i zaspokojeniu! Rób tylko to, na co ty masz ochotę. Partner, owszem, bywa, że jest bardzo, ale to bardzo pomocny, nie zawsze jednak wie, co tak naprawdę lubisz ty!

Podsumowanie:

  • seks wpływa na kobiece zdrowie, regularny seks przedłuża życie. A jeśli dorzucić regularne orgazmy, to jakość życia zdecydowanie się poprawia.
  • w czasie orgazmu wydzielana jest ogromna ilość hormonów zadowolenia i szczęścia, podnoszą się poziomy serotoniny, oksytocyny i dopaminy.
  • pracuj nad swoim orgazmem, sama lub z partnerem. Seks to zdrowie!

Tłumaczenie: redakcja.

Źródło: https://www.sethealth.ru/2017/06/27/как-оргазм-влияет-на-здоровье-женщины/