Doba ma tylko 24 godziny, a mi się wydaję, że nawet jakby miała 48 to i tak bym się nie wyrobiła 🙁
Jak wiele z nas pracuję 8 godzin dziennie, śpię drugie 8, czyli 16 z 24 mam już z głowy 🙁 a gdzie jeszcze kino z chłopakiem, spacer, albo chociaż dłuższa rozmowa przez telefon?
Można jedno połączyć z drugim, nie mówimy tu o połączeniu pracy ze snem 😛
I właśnie tak robię, praca jest trochę moją pasją, więc czytając nowinki, zdobywam wiedzę do pracy, lubię długie spacery, to zabieram chłopaka, żeby spędzić ten czas razem.
Często jednak bywa tak, że ja mam ochotę poczytać, a mój chłopak iść do kina, ja chcę iść na basen, a on woli zostać w domu. Ja mam czas we wtorek, ale on wtedy ma trening, on ma czas w poniedziałek, ja wtedy mam spotkanie z przyjaciółką. O ile praca to praca, od 8 do 16, od poniedziałku do piątku, godziny wykreślone, to już po, czy weekendy, to już nie takie proste 🙁
On chce spędzić czas ze mną, a ja z nim, ale oboje nie chcemy robić tego kosztem naszych zainteresowań, tak wiem, można się poświęcić, można raz, dwa, a nawet trzy, ale nie zawsze, bo w końcu będzie z tego problem. I tu rodzi się pytanie, jak to zrobić?
My to robimy w mało romantyczny sposób, oboje mamy kalendarze i zaznaczamy, dni, godziny, które będą tylko dla nas 🙂 jak to często bywa zawsze może coś wyskoczyć, nadgodziny, wizyta u lekarza, cóż tak to bywa jak się nie ma już 16 lat i ma się swoje zainteresowania.
Myślicie pewnie gdzie spontan, gdzie romantyzm, niespodzianki, są i to bardzo często. SMS o miłej treści, jak bardzo tęskni, poczta kwiatowa i bukiet czekający na moim biurku, bilety na koncert.
Jak się chce to można 🙂
Uważam, że nie ma co robić czegoś na siłę, albo poświęcać się całkowicie, w końcu ja też mogę mieć swoje plany albo ochotę na lenistwo do obiadu w sobotę. Zawsze trzeba pamiętać o sobie, w końcu my też jesteśmy ważne, ja się tego nauczyłam dopiero teraz 🙂