Poniższy artykuł to motywacja, ale i krótka instrukcja jak postawić na siebie i stać się kobietą, która zawsze i wszędzie da sobie radę.
Od lat byłam zależna od mężczyzn, najpierw był to ojciec, później chłopak, narzeczony i.. i zostałam sama co dalej? Bez oszczędności, z długami. Od zawsze byłam marzycielką, którą rzeczywistość zmuszała do powrotu na ziemię z obłoków.
Jak już skończyłam z opłakiwaniem mojego beznadziejnego losu, otrzepałam się ze złych emocji, mogłam trzeźwo popatrzeć na to co mam i muszę zrobić.
Krok pierwszy: organizacja życia od nowa.
Lista rzeczy do ogarnięcia:
- mieszkanie (po rozstaniu wróciłam do rodziców, opcja kiepska, bo pracuje w Warszawie nie mam samochodu, a dojazdy to marnowanie czasu i kasy),
- transport (autka brak, więc komunikacja miejska),
- finanse (jedyne źródło dochodu wynagrodzenie za pracę, mam to szczęście, że pracuje na etacie),
- spłata kredytu.
Mieszkanie
Samotny wynajem kawalerki, sprawa dość kosztowna w Warszawie to 1100 do 1500 zł miesięcznie plus rachunki 🙁 No to co, szukam pokoju, poszukiwania trwały 2 miesiące, ale znalazłam pokój, koszt około 800 zł miesięcznie z rachunkami.
Transport
Jak wspomniałam komunikacja miejska to dość prosta sprawa karta na miesiąc, bądź trzy miesiące, ja wybrałam na 3 miesiące, koszt 280 zł.
Finanse i długi
Te dwa podpunkty składają się w jedno bo spłatę kredytu muszę uwzględnić w finansach.
No to pokrótce:
- czynsz + rachunki – 800 zł miesięcznie
- karta miejska – 94 zł miesięcznie (płatność raz na 3 miesiące 280 zł)
- rata kredytu – 450 zł
- jedzenie – coś koło 400 zł miesięcznie (miłością nie żyję, więc jeść trzeba :P)
- telefon – 17 zł miesięcznie (płatność raz na 3 miesiące 50 zł)
Razem: 1760 zł
Jak się domyślacie nie zarabiam miliona monet 😛 zostawało mi około 200 zł.
Zostawało to dużo powiedziane, bo jak zawsze coś wypadało, kino, klub, urodziny przyjaciółki, świetna sukienka, można nie iść, można nie kupić, można siedzieć w domu. Ta jasne nie ma takiej opcji, życie to nie wegetacja 😛
Krok drugi: plany
Obowiązkowa ze mnie dziewczynka, więc pierwsze co to szybsza spłata kredytu. Zostało 6 rat, czyli 2700 zł. Suma niemała, ale też nie przerażająca.
Poszukiwania dodatkowego źródła dochodu, najlepiej sprawdzić u siebie w firmie, czy jest możliwość dorobienia, u mnie na szczęście jest i udało mi się dodatkowo do pensji dorobić 1000 zł. Tą sumę w całości odkładam na poczet spłaty kredytu. Po 3 miesiącach spłaciłam kredyt, ale nie przerwałam dodatkowego zajęcia i postanowiłam w końcu zrobić magistra 🙂 .
Krok trzeci: marzenia
Największe moje marzenie kupno własnego mieszkania, osobie samotnej raczej ciężko jest to osiągnąć. Wkład własny, wiarygodność kredytowa, ale trzeba również mieć świadomość, że kredytu nie bierze się na 5 lat ale na 30, w tym czasie może wydarzyć się wszystko.
Postanowiłam odkładać na mieszkanie, ale również zainwestować w siebie, nauka języka, studia i szkolenia związane z moim zawodem.
Nie myślcie sobie, że wszystko tak kolorowo się układało, o nie, ale postanowiłam do finansów i problemów podejść na chłodno, pieniądze to akurat coś co jest bardzo łatwo policzalne, dodatkowe zajęcie, nadgodziny, praca w weekendy, albo tak jak ja coś nowego w innym dziale, nauczyłam się czegoś i zarobiłam.
Wyszłam z długoletniego związku, nie było to dla mnie łatwe, ale postanowiłam nie dać się i powiem Wam szczerze dałam radę i daje dalej. A jeśli chodzi o facetów, może się ktoś pojawi za jakiś czas.
Całuski :*