Sylwester, no i…?

Z moich obserwacji wynika, że ludzie dzielą się na trzy grupy jeśli chodzi o Sylwestra: lubię, nie lubię, obojętne. Ci pierwsi już z końcem wakacji myślą co będą robić, bo trzeba wcześniej zarezerwować, dograć wyjazd, dogadać się z ludźmi. Drudzy, najchętniej przespaliby całą noc. Trzecia grupa, Ci mają moim zdaniem najlepiej, mogą gdzieś iść, a mogą zostać w domu i iść spać nie odczuwając z tego powodu żadnego poczucia winy, że się nie bawią.

Każdy z nas wie, w której grupie jest, ja jestem w tej obojętnej. Dla mnie to nic niezwykłego, mogę wyjść ze znajomymi, mogę spędzić ten czas z rodziną, a mogę całą noc oglądać filmy sama z kieliszkiem wina.

Sposobów na spędzenie Sylwestra jest wiele, wszystko zależy od naszej kreatywności i potrzeby poniżej przedstawiam kilka pomysłów:

Wyjazd w góry – pomysł dziś dość popularny, jest to często połączenie zimowej wycieczki z imprezą sylwestrową.

Bal – nigdy nie byłam na prawdziwym balu i na pewno kiedyś się wybiorę, ale na taki prawdziwy bal z długą suknią i orkiestrą.

Bal przebierańców – fajny pomysł, ale ile razy można być zakonnicą, kociakiem, prostytutką?

Domówka – czyli impreza w kuchni, a przynajmniej moje domówki tak zawsze wyglądają, wszystko przygotowane w salonie, a i tak siedzimy w kuchni na blacie.

Koncert na świeżym powietrzu – kto co lubi, tłum obcych ludzi, zimno, ale ma to też swój urok, głośna muzyka, nowe znajomości.

Z przyjaciółką/przyjacielem – obgadanie całego roku, plany na nowy, opicie tego co było złe i wypicie za to co będzie.

Maraton filmowy – moim zdaniem fajny pomysł, ale to dlatego, że uwielbiam oglądać filmy.

Wyjście na imprezę do klubu – jest to jakiś pomysł, ale dla wielu młodych ludzi, każdy piątek i sobota byłaby Sylwestrem.

Kinder bal – to dla tych co posiadają dzieci albo tych co się w te noc nimi opiekują, miałam przyjemność i powiem Wam świętowanie Nowego Roku o 20:00 ma swój urok, chyba nigdy nie byłam tak wyspana i wypoczęta następnego dnia 😉

Koncert, opera, teatr – taki sposób spędzenia tej nocy jest dla mnie dość nowy, ale i interesujący.

Przespać (tzw. “biała sala”) – zdarzyło się.

Jakbyśmy nie spędzili Sylwestra to Nowy Rok i tak przyjdzie, dla jednych będzie to początek, nowy oddech, dla innych kolejny rok, miesiąc.

A ode mnie dla Was życzenia, szczęśliwego Nowego Roku, niech będzie pełen nowych wyzwań!