Gdy tata dużo pracuje…

Znasz to z autopsji, Ty wracasz z pracy przed szesnastą, zabierasz dzieci ze szkoły, podajesz im obiad, potem odrabiasz z nimi lekcje, potem układasz spać, a Twojego męża ciągle nie ma w domu? Czemu? Jest w pracy. Opracowują jakiś ważny projekt. Ma deadline. Tak. No. Ty to akurat rozumiesz, nie pierwszy raz sama zostajesz z problemami na głowie. Jakoś sobie dajesz radę! Bo nie masz wyjścia. Ale jak powiedzieć córce, która ma tylko pięć lat i strasznie tęskni za tatą, że dziś wieczorem znów go nie będzie? Jak zrobić tak, by go pamiętała, by gdy wreszcie na weekend zjedzie do domu, by go własna córka przytuliła i chciała specjalnie dla niego narysować laurkę?

Jestem córką wychowaną w takich warunkach, mama była w domu, a tata studiował i przyjeżdżał do domu tylko na weekend. Potem przez wiele lat brał tzw. nadgodziny, lub inne projekty, by dorobić do pensji. Wielokrotnie widziałam, jak zamykał się w swoim pokoju i pracował wieczorami. A jednak mam z nim świetny kontakt, nawet po latach. Czyli można nie zagubić się i stworzyć ciepłą więź między zapracowanym rodzicem a dziećmi? Można! A nawet trzeba! Jak?

W mojej rodzinie też tak jest, ja pracuję tylko na pół etatu, kiedyś w korpo, teraz w małej prywatnej firmie. Mąż przynosi więcej kasy, ale i więcej pracuje, a dwie córki za nim tęsknią. Co robimy?

  1. Włączamy tatę w codzienne rytuały. Jeśli taty nie ma obok, to wcale nie znaczy, że nie powinien uczestniczyć w codziennym życiu dzieci. Tata wstaje wcześniej do pracy i zawsze robi kanapki do szkoły. Gdy córki wstają do szkoły czekają na nie zrobione przez tatę kanapki. Że nie ekologiczne, że bez liścia sałaty? No i? Masz z tym jakiś problem? Na drugie śniadanie, albo obiad ty przygotuj coś suuuuper zdrowego. I po kłopocie. A wiesz, że tata najlepiej myje włosy? Bo ja nie wiedziałam, dopóki nie usłyszałam: mamo, nie umiesz, poczekam na tatę. I młodsza siedziała do dziewiątej, by to właśnie tata umył jej głowę. Wiesz już, o co mi chodzi? O codzienne zajęcie tylko z tatą.
  2. Układanie spać i czytanie bajek na dobranoc. To też codzienny rytuał. Jeśli się da, oczywiście go codziennie realizować, jeśli nie, to niech to będzie parę razy w miesiącu. Ważne, by to była chwila tylko dla taty i córki czy syna. Zamiast albo podczas czytania rodzic i dziecko znajdą czas by, choć chwilę pozwierzać się ze swoich sekretów.
  3. Tata ma wiedzieć, co się dzieje albo działo w domu, w szkole, w przedszkolu, podczas jego nieobecności. Wystarczy spytać dziecko jak mu minął dzień, ale nie na zasadzie: co tam? Z utkwionym nosem w komputerze. Kontakt wzrokowy bardzo ważny! To tylko piętnaście minut, ale już tata będzie wiedział, skąd ten siniak na kolanie, że w weekend trzeba będzie budować model Ziemi z gipsu, albo składać latawiec. Dziecko zrozumie, że jest ważnym członkiem rodziny, tak samo ważnym jak mama i tata, a jego problemy i prośby zostaną wysłuchane i zaspokojone.
  4. Tata dzwoni w ciągu dnia do córki/syna. Niech to będzie pięć minut między jednym spotkaniem a drugim. Pięć minut Ciebie tato nie zbawi, a dziecko uszczęśliwi. Gdy dziecko dzwoni do ciebie, zawsze oddzwaniaj. To ważne! Jak syn dzwoni do ojca, to na pewno jest to bardzo ważna sprawa. Musisz mu pomóc i coś doradzić!
  5. Gdy nastaje weekend zaplanować coś, co można zrobić tylko z tatą. Wiem, że mama też umie jeździć na rolkach, może nawet lepiej, ale to tata pierwszy raz nakłada np. łyżwy, czy uczy jazdy na rowerze. Tata zabiera ze sobą by umyć auto, a potem na lody. Mama ma czas dla siebie, a dzieciaki są szczęśliwe, że są tylko z ojcem. Pomysłów na spędzanie czasu z dziećmi jest multum. Rusz głową!

Gdy tata pozostaje zbyt długo w pracy, gdy jest tylko gościem w domu, gdy nie ma czasu dla dzieci… Hmm, z czasem stanie się tylko gościem w życiu dzieci. Ale będzie zdziwiony, gdy babcia i dziadek i mama dostaną w prezencie na Gwiazdkę własnoręcznie przygotowane prezenty, a on? A kim on jest? Na miłość trzeba zasłużyć. Ile dajesz tyle otrzymujesz. A dzieci są niezwykle szczere w okazywaniu uczuć. Uważajcie, zatem, by nie zostać zapomnianym przez własne dzieci. Gdy będą miały po piętnaście, osiemnaście lat, na budowanie relacji będzie zdecydowanie za późno.

Czym skorupka za młodu …