Zwykłe rzeczy i ich niezwykła historia – część 4

Dzisiejszy artykuł dedykuję rzeczy, którą każdy z nas używa właściwie od najmłodszych lat życia. Ale nie napiszę od razu o co chodzi… 🙂

Protoplastą tej rzeczy są gałązki, później ewolucja sprawiła, że używaliśmy wykałaczek, nici lnianych, rybich ości, itd. Wiesz już o czym piszę?

Tak, chodzi o szczoteczkę do zębów 🙂

Historia zaczyna się w XV wieku, w Chinach. Uchwyt najczęściej wytwarzany był z kości bądź bambusa, zaś górna partia szczoteczki z włosia syberyjskich świń (ich futro było wybierane najczęściej ze względu na jego elastyczność, grubość oraz sprężystość). Drugim wyborem było końskie włosie. W krajach arabskich używano narzędzia o nazwie miswak lub siwak wykonanego z gałązek lub korzeni roślin wykazujących własności bakteriobójcze. Popularne było również pocieranie zębów kredą lub sodą oczyszczoną.

Szczoteczka, jak każdy inny wynalazek, musiała przejść długą drogę nim została wprowadzona do masowej produkcji. Stało się to w XVIII wieku, a dokonał tego niejaki William Addis z Anglii. Konstrukcja produkowanej szczoteczki była dość skomplikowana: rączka wykonana była z kości, w której wywiercono dużą liczbę otworków, w których z kolei umieszczono sierść niedźwiedzia. Nie było to jednak najlepsze rozwiązanie, ponieważ sierść zawierała bakterie, nie schła zbyt dobrze, a pojedyncze włosy często wypadały.
Dlatego też, w XX wieku, naturalne włosie zwierzęce zostało zastąpione materiałami syntetycznymi, zazwyczaj nylonem. 24 lutego 1938 pierwsza szczoteczka firmy DuPont z włóknem nylonowym trafiła do sprzedaży. W Stanach Zjednoczonych, w styczniu w roku 2003 szczoteczka do zębów pojawiła się na pierwszym miejscu na liście najważniejszych w historii ludzkości wynalazków.

“Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda…”, życie bez szczoteczki byłoby straszne 🙂