Każdy, komu chociaż na chwilę wpadła do głowy myśl “fajnie by było mieć kociego przyjaciela”, zastanawia się co trzeba kupić, zrobić, mieć, żeby mały sierściuszek poczuł się dobrze i bezpiecznie. Napiszę tutaj własne doświadczenia i okraszę lekko radami, które przyszły mi do głowy już po jakimś czasie ?
Co prawda kot nie wniesie, przynajmniej nie powinien wnieść, tak samo dużych zmian jak pojawienie się dziecka, ale i tak przygotować się będzie trzeba. Decyzja o posiadaniu jakiegokolwiek zwierzaka nie powinna być pochopna, przemyślcie to dobrze, bo zobowiązujecie się dbać i kochać żywą istotę, która czuje i czasem wbrew pozorom i stereotypom też nas kocha.
Ale w tym artykule bierzemy pod uwagę tę pozytywną stronę, czyli wszystko zostało przez nas głęboko przemyślane, wszystkie “za” i “przeciw” zostały rozpatrzone i wynik był taki, że jesteśmy gotowi, mentalnie oczywiście, na posiadanie kota. Pierwszym krokiem jest “kocia wyprawka”, możemy zacząć od sklepów zoologicznych, sprawdzić Allegro, albo jakieś ogłoszenia lokalne. W zależności jakim budżetem dysponujemy, taką formę zakupów wybieramy. Kot nie jest wybredny, więc jeśli kupimy rzeczy używane i je porządnie odświeżymy, nie będzie mu to przeszkadzać.
Na naszej liście zakupowej powinny znaleźć się w pierwszej kolejności: legowisko (nie zawsze chcemy żeby kot sypiał z nami, fakt że u mnie kot nie ma jednego miejsca do snu, ale może Wam się uda ? ), kuweta (w moim przypadku jest to zwyczajna prostokątna miska bez nakrycia), łopatka do sprzątania kuwety (jeśli zamierzacie korzystać ze żwirku, który będzie zbrylał kocie odchody, pamiętajcie, że łopatka musi być dostosowana do grubości ziarenek żwirku, im mniejsze ziarenka tym mniejsze dziurki w łopatce), drapak (polecam tym, którzy nie chcą mieć podrapanych mebli, ale wybór należy do Was ? ), miski (minimum dwie), zabawka (czymś trzeba będzie zwierzaka rozładowywać). Jeśli dobrze poszukamy, to możemy znaleźć ogłoszenie, gdzie za niewielką kaskę kupimy cały zestaw. Warto też zaopatrzyć się w obcinaczki do pazurków. Nauczcie swoje zwierzaki od małego, że to Wy obcinacie im pazurki, a nie będziecie musieli biegać do weterynarza i wydawać kasę za obcięcie paznokietków u pupila. Jeśli zakupicie rzeczy używane to zadbajcie o ich odświeżenie zanim pojawi się kot. Kuwetę należy wyszorować, natomiast legowisko wyprać i wywietrzyć. Robimy to po to żeby nasz kociak nie czuł zapachu poprzedniego właściciela, bo wtedy może zdarzyć się, że nie będzie chciał używać takich rzeczy i zmusi nas do kupna nowych, a co za tym idzie wydamy kasę dwa razy na te same rzeczy zupełnie niepotrzebnie.
Żwirek kupujemy nowy, a nie używany ? kupujemy go wedle uznania. Dobrze jednak nie brać w ciemno. Poczytajcie fora dla kociarzy i zobaczcie jakie podłoże do kuwety oni polecają. To nie są drogie rzeczy, a warto dobrać odpowiedni, bo wtedy unikniemy załatwiania się kota w miejscach do tego nieprzeznaczonych. Moja kocica od początku używa Benka zbrylającego o zapachu lawendy i jest bardzo zadowolona ?
Jeśli chodzi o karmę to zapytajcie poprzedniego właściciela jakie jedzenie dawał pupilowi. Jest to o tyle ważne, że zwierzak może nie chcieć jeść innego. Gdy chcemy wprowadzić nowe pożywienie np. w postaci suchej karmy, warto robić to małymi krokami.
Nie bądźcie zdziwieni, że sierściuch na początku będzie nieufny, nie będzie chciał się od razu bawić. Trzeba dać mu czas na aklimatyzację. Musi poczuć się bezpiecznie i oswoić się z nami, jako nowymi człowiekami do kochania, oraz z nowym miejscem zamieszkania. Nie do końca musimy wiedzieć jak był traktowany i wychowywany w poprzednim domu, dlatego musimy go obserwować (mówię o kocie a nie o poprzednim domu ? ), eliminować złe nawyki oraz otoczyć bezgraniczną miłością. Kociak na pewno nam się odwdzięczy ?